Niedaleko Postów: 22566
|
Data: 08.05.2009; 08:22
/Od razu mówię: ja mam, i na tej podstawie mogę się zastanawiać././.
Po co, na co komu matura?
Niepotrzebny tylko ogromny stres dla młodych.
To po co się uczyli przez pięć lat? Czy tam nie było okresowych egzaminów, rocznych na przykład sprawdzianów?
Czy warto dla 3 - 4 godzin matury wystawiać na ryzyko niezdania i tym samym zaprzepaszczenia ogromnego wysiłku tych pięciu lat nauki młodego człowieka?
Czy kilka przypadkowych tematów ma prawo przekreślić w warunkach kilkugodzinnego nadzwyczajnego stresu wysiłek kilku lat ciężkiej pracy?
Czy ocena średnia z całego okresu nabywania wiedzy i jej systematycznego weryfikowania w postaci bieżących egzaminów nie wystarczyłaby?
I czy w tym sensie matura w tych nadzwyczajnych, podobnych do wojny /nerwów/ nie okazuje się tu być egzaminem zbyt przypadkowym, nie w pełni oddającym to, co faktycznie w głowie młodego człowieka pozostało?
Powtarzam - czy te parę godzin ma prawo decydować i mówić nam, że tych kilka wyrywkowych zadań i tematów z TYSIĘCY INNYCH pomyślnie przerabianych ongiś podczas pobierania nauki, ma stanowić o dalszej przyszłości i karierze absolwenta szkoły, bez brania pod uwagę niezwykłych i nadzwyczajnych warunków, w jakich dla słabszej psychiki ten egzamin się odbywa?
Są psychiki, które tego nie wytrzymują i "czarna chmura", jaka w tym momencie je nawiedza, jest dla takich nierzadkim zjawiskiem, bo okazuje się, ze krótko po maturze, zadanie to w NORMALNYCH warunkach byłoby lekko wykonane!! Złe samopoczucie wywołane tym nadzwyczajnym stresem również również nie przyczynia się do sprawiedliwego i rzeczywistego oddania tego, co faktycznie umie absolwent. A samo życie póżniej i tak go zweryfikuje.
Poza tym - na skutek poślizgnięcia się na jednym - dwóch zadaniach z jednego kierunku - tracimy niejednokrotnie na zawsze: a to zdolnego muzyka, lekarza, matematyka, bo nie zdali np. z jęz. polskiego, polonisty, geografa, biologa, chemika itd, o sie pomylił i żle wyliczył zadanie matematyczne, jeden raz!!
Jeden raz się pomylił - i cała przyszłość stanęła pod znakiem zapytania!! Bo już o studiach może zapomnieć, prawda?
W ten sposób kraj traci wielu zdolnych w innych, niż niezdany przedmiot, geniuszy...
Słyszałem, że nawet genialny noblista Einsztain nie zdał któregoś egzaminu z ...matematyki, tak, nie blefuję!!
Jest jeszcze jeden, bardzo ważny aspekt egzaminu maturalnego, mianowicie, co? - nie ufa się wynikom nauczania nauczycieli, że kosztem młodego człowieka należy to jednorazowo sprawdzić? Że te bieżące stopnie i wyniki dotychczasowych, bieżących w ciągu pięciu lat nauki, trzeba podważyć i na nowo zweryfikować?!! I to w ciągu dwóch - czterech godzin mocno stresującego egzaminu?
Czy to jest przygotowanie młodego człowieka do wojny, żeby aż taki stres mu serwować? Żołnierza, owszem, należy przygotowywać do nadzwyczajnych warunkow, ale po co innych?
I zaprzepaszczać im na domiar w GŁUPI niezmiernie sposób cały wysiłek kilku lat nauki dla paru godzin wyżywania się?
Jak nic - jest to przygotowanie do warunków wojennych, tylko w taki sposób można ten kilkugodzinny niepotrzebny stres wytłumaczyć.
Średnia z kilku lat nauki w zupełności by wystarczyła. Ale nie, my się wolimy PASTWIĆ!, bo mamy... takie wartości, kulturowe, wiadomo z czego wyrosłe.
I na ile się zdaje ten "nadzwyczajny" egzamin? Kogo w ten sposób produkujemy? Geniuszy samych dzięki temu?
No, widzę to na co dzień w tym kraju zwłaszcza... Saaame geniusze i sam dobrobyt dzięki temu...
Tak się to przekłada, a sądząc po nadawanej wadze temu kilkugodzinnemu egzaminowi, zaprzepaszczającemu kilkuletni wysiłek wielu pechowców - powinno być o wiele lepiej, a nie jest.
To psu na budę ta cała nerwowa impreza! Czas to zmienić!
Precz z maturą! Przeżytkiem nawiedzonych i niewyżytych pedagogów lub urzędasów bez wyobrażni!!
Szkodników dalszej kariery wielu uzdolnionych ludzi, którym przez chwilę tylko noga się powinęła, a którym już na starcie życia blokuje się dalszy rozwój dla dobra naszej gospodarki i kultury !!!
Precz z gospodarczymi i kulturowymi szkodnikami !!!
Może wreszcie wtedy będzie u nas lepiej?
|
Pszczyna Postów: 2132
|
Data: 08.05.2009; 10:23 Mam nadzieję, że ten cały tekst ma wydźwięk mocno ironiczny. Ale gdyby tak nie było i faktycznie poddajesz w wątpliwość sens istnienia matury to dziwi mnie Twoje podejście. Biedne dzieciątka się nie mogą stresować? A co powiedzą na studiach? Może też nie ma sensu przeprowadzać egzaminów i obrony pracy? Wszak się uczyli 5 lat... Z takim właśnie podejściem rośnie pokolenie półidiotów i analfabetów. Ciekawe, że jak ja chodziłem do szkoły to nikt o ADHD ani o dysleksji/dysgrafii nie słyszał. Jak ktoś byki robił to tak długo siedział i przepisywał aż się nauczył, na nadpobudliwych też metody były. A teraz nagle wysyp... i do tego nadmiar stresu w szkole <rotfl>. Już widzę jak takie bezstresowo szkolone pacholę pójdzie do pracy lub na studia gdzie mu porządnie w d... dadzą. Co wtedy powie? Zaświadczenie przyniesie?
|
Sucha bez kicka Postów: 1445
|
Data: 08.05.2009; 10:57 Ciekawe jak naszym milusińskim podobałoby się zdawanie w formie niemieckiej tzn. przez dwa lata sprawdziany oceniane są punktowo i suma tychże jest wynikiem matury.Przedmioty do wyboru z pozostałych trzeba mieć ocene pozytywną ale przedmiotów do zdawania więcej.
|
Pszczyna Postów: 320
|
Data: 08.05.2009; 11:11 Osobiście również się zastanawiam nad sensem tegoż egzaminu.
Jednak tutaj jest większy problem. Straszanie, że od tego zależy twoja przyszłość. Nie wiem kto takie bzdury wymyśla, matura to tylko jeden z 1000 egzaminów w życiu i jednym z najmniej ważnych. To jedynie decyduje w pewnym sensie o twoim życiu zawodowym, o tym ile jeśli znajdziesz po studiach dobrą pracę będziesz miał pieniędzy.
Osobiście nic nie mam przeciwko maturze, jednak również mam wrażenie, że "suma" wszystkich trzech lat nauki w LO jest bardziej wiarygodna niż kilka egzaminów. Dlaczego? Jakiś głąb który jechał na dwójach może ostro przykuć przed egzaminami i zdać je dobrze. Jednak to nie świadczy dobrze o nim, a ten który jest dobrym, pracowitym, rzetelnym uczniem przypadkowo nie zmieści się w klucz i zostanie "skreślony".
Poza tym jak matura się nie powiedzie to można ją powtórzyć, innymi słowy - więcej luzu ;)
|
P-na Postów: 248
|
Data: 09.05.2009; 22:54 Matury be, bo stres.
Egzaminy gimnazjalne be, bo stres.
Egzaminy na prawo jazdy be, bo stres.
A co w tym życiu nie jest stresem?
Lata tzw. nauki jechanej na "wiedzy" z sieci, na ściągach i prawach ucznia, że w poniedziałek to pytać nie, klasówka musi być wcześniej zapowiedziana itp. Może jeszcze pretensje o to, że prawidłowych odpowiedzi wcześniej nie podają.
A później dorosłe życie i lament, że go otoczenie nie rozumie, że dokładności, rzetelności i samodzielności wymagają.
A jak wygląda obecna szkoła? A ruchy nauczycieli, by źle w ocenie "uconych wizytatorów" nie wypaść, a mamusiom i tatusiom na stołkach nie podpaść?
Oczywiście każdy system oceniania jest niedoskonały.
Tyle, że matura nie jest obowiązkowa. Nie chcesz, nie musisz. Dostaniesz świadectwo ukończenia szkoły średniej. Z ocenami średnimi z jakiegoś tam okresu nauczania (sorry: bytowania w budynku szkolnym i ślizgania się).
Płaczą polskie przerośnięte i niedorozwinięte emocjonalnie, że matura taka trudna. To niech spróbują w Chinach, Japonii. Zobaczą, co to stres i prawdziwy egzamin.
Życie jest brutalne. Zwyciężają najtwardsi.
MASZERUJ, ALBO GIŃ!
|
Niedaleko Postów: 22566
|
Data: 10.05.2009; 17:36
To miło, że zechcieliście to przeczytać, a przynajmniej temat wątku. Odpowiem dziwacznie jak zwykle, bo rymami /których nauczyłem się od dawnego "warana" vel... vel.../, ponieważ wszystko co brzmi inaczej, a w tym wypadku okropnie, lepiej się zapamiętuje, jak wszelką okropność.
Na nienowoczesnych
Dla mnie, matura jest dowodem
braku zaufania do nauczycieli,
że nie nauczyli tego, czego "ONI" chcieli;
/nie każdy zgodzi się z tym wywodem./.
Każdy stres sztucznie wywołany,
dowodem też jest na to,
że nadal musi istnieć wróg i NATO,
bo kochamy widać zadawać sobie rany!
Prymitywne ludy,
co wysoką cywilizacją się zwą,
pastwić się kochają nad psychiką twą,
więc pełne są obłudy!
Bo społeczeństwa współczujące,
których strachu siew nie jest kresem,
nie będą napawać się czyimś stresem,
i tworzyć imprezy sprawdzające,
z których potem w życiu,
tylko cząstka mała się przydaje,
ogrom wiedzy nie na wiele się przydaje,
bo specjalizacja i tak decyduje o byciu.
Apologeci tej corocznej męczarni,
zwanej tu maturą,
na razie, owszem, są górą,
bo nie współczują tej dzieciarni,
co każdego roku zarywając wiosny,
zamiast chłonąć ją wszystkimi zmysłami,
zagłębiają się tysięcznymi umysłami,
w wiedzę łatwo osiągalną na sposób współczesny;
wszak w dobie komputerów,
i ich pamięci czipowej,
czyż nie warto zawierzyć technice owej,
i nie przeciążać własnych nerwów?!
Każdy mądry by tak pomyślał,
ale musi on być Nowoczesny -
nie zagłębiony w świat niewspółczesny.
Inaczej - dalej po staremu będzie myślał !!
|
P-na Postów: 248
|
Data: 10.05.2009; 18:47 Skoro współczujesz „męczarni”
Maturą - starej dzieciarni,
To fundnij im po pampersie.
To moje przesłanie jest pierwsze.
Zastąp ich przy maszynie.
Ulżysz dorodnej dziecinie.
Przed nimi wszak życie długie.
To moje przesłanie jest drugie.
Niech budzik stresem nie trudzi
I młodych gamoni nie budzi.
Starzy w czas wstają przecie.
To moje przesłanie jest trzecie.
Zastąp gamonia w alkowie.
Ciekawe, co na to powie.
To mówię Ci trochę żartem.
Takie przesłanie mam czwarte.
Czas płynie niczym rzeka.
Czy wiesz, co nas kiedyś czeka?
Taka synowa, czy zięć?
Ci pewnie będą na pięć!
|
Niedaleko Postów: 22566
|
Data: 10.05.2009; 21:35
Nooo, wreszcie "kule...2" możemy się cieszyć twoimi rymami, znakomitymi, pełnymi treści i prawdy, choć z nimi polemizuję. Wprawdzie nie jestem poetą, a jedynie, jak pamiętacie wierszokletą, wysiliłem się na kolejny wierszyk, jako odpowiedz dla "kule_na_mole2", aby o czymś pogadać I po to też ten kontrowersyjny temat, aby było wesoło, a do tego... niepotrzebna matura /po co się nią chwalić? Jest naprawdę zbędna!/.
Bez matury idealistycznie
Doskonale! To mi się podoba!
Znaczy sie - nie oszczędzać nikogo?!
Czyli, że co? Wyprodukujemy nieroba?
A może będzie z fizycznymi ubogo?
Kochać dzieci potrafisz?
Oszczędzać im bólu także?
To czemu z podrostków kpisz?
Widać nie lubisz ich, a jakże!
Ja bym tam każdemu uchylił nieba,
niech żyje lekko i się życiem bawi,
i miał, czego mu potrzeba,
lecz czy wątpliwa matura to sprawi?
A od czegoż to postęp stały,
jeśli ta sama męka od dziesiątków lat?
Czyż nie po to, by mądre maszyny ulżyć dały ,
a belfry nie były, jak ten bat?
Postęp w uldze przyhamowany,
bo zawsze od lat,
ktoś tradycją obdarowany,
innym daje mat!!
Zwłaszcza tu, w tym kraju,
gdzie każdy mógłby mieć życie dostatnie
i żyć sobie beztrosko jak w raju,
zmiany na lepsze rodzą się u nas, jako ostatnie !!
Pozdrawiam
|
P-na Postów: 248
|
Data: 11.05.2009; 14:03 Pewnie, że można.
Wiem ja ci to przecie -
Nadmiernie hołubić
Wyrośnięte dziecię.
Niechaj się rozwija.
Bez karności, stresu,
I zera poczucia
Zwykłego moresu.
Niechaj słodko sypia
Dorosła Dziecina.
Nie ważne to przecie,
która już godzina.
Pod nos jedzenie
Gustownie podane.
Łóżeczko ślicznie
Przez mamę posłane.
Babcina renta
Wspomożeniem wnuka.
Dobra dziecina.
Na babkę nie fuka.
Czasami tylko,
Gdy słabo wspomoże,
Japę rozedrze.
Bo jest nie w humorze.
To te bez stresu
Chowania są skutki.
Czy pachoł wielki,
Czy jeszcze malutki.
Gdy posłuch w stadzie,
To jest WYCHOWANIE.
Tak było, bywa.
I niech tak zostanie.
Na wieki wieków. Amen
|
Pszczyna Postów: 11
|
Data: 13.05.2009; 09:57 Matury były, są i będą.
|
pszczyna Postów: 10
|
Data: 13.05.2009; 11:27 niech sie młodzi stresują i na stres uodporniają, bo potem juz tylko gorzej
|
Pszczyna Postów: 10
|
Data: 16.05.2009; 16:46 Nie matura lecz chęć szczera .....
|
Niedaleko Postów: 22566
|
Data: 04.05.2018; 08:41 A w takiej Ameryce np. /USA/ - matur nie ma i dlatego są potęgą, a my z tysiąc lat za nimi /lądowali na Księżycu/, choć matury mamy, bo tak nasi ciągle żyjacy zgniłą tradycją sadyści i głupole chcą, z maturami zresztą też.
|
Szukaj Postów: 346
|
Data: 13.05.2018; 10:06 co ty trolu tonie odbiło ci czy czkawke se masz?
ja muszem miedź te mature jak nic
skoro powiadasz że to nic ona se jes
ta matura
we wtakiej ameryce na ten pszikad o
jak ja bym mogła nie miedź takiej matury
jak ja barzo lubiem siem znencać
nad sobom jak cza i inne se tesz tak lubiom
bo wynatużenia se jakeś majom
a to we wdzisiejszych czasach jes se jak na miejscu se jes
I dlatego ja siem barzo uczem
i latam se we wte i w drugom
aby siem jak najwiencej tej matury nauczyć
a nie jak te inne we wdomach siem jej uczom
a we wdomach nudno se jes
a nie tak jak na ulicach
gdzie dorzo hopaków i kołpakuf ze samohoduf se jes
a ja barzo lubiem jak mię
wożom tu i tam se wożom a po drodze no wiecie jak jes dziewuhy co nie
lasy som pienkne
nie no mature to muszem mieć jednym a może no czema słowami muszem jom mieć
tak mi moja babunioa powiedizała
że jezdem barzo zdolna se dziewuha
i to latanie to mi barzo doże robi na paznokcie
i tak wogule mi dobże robi na gfowem
no
no tak se myślem że dziewuha bes matóry to jak garnek na piecu uszami do gury
naprawdem aerto sie uczyc tego latania po mieście
mi we wto uwieżcie
jaka jestem oblatana jak samolot
albo nie
jak oblatywaczka
jak ta kaczka co tesz tak po niebie se lata
na poczontek lata
pa
lecem siem uczyć dziewuhy
bo kolerzanka
mi ucieknie
a dobra jes u niej leżanka
i ma se dobre piwo
i co tam se jeszcze ma
ona
|
Szukaj Postów: 346
|
Data: 13.05.2018; 10:17 i dlatgo temu ja siem zaras siem zwrucem do adamina aby ci zablokował ten wontek tfuj
bo jesteś szkodnik społeczxny
i nic wiencej
se jesteś poprostu
napewno niemsz matury i
innym zawiwścisz jom se miedź
abo studiuf przes to se nie masz
ani rzadnego dyploma niemasz se
i złoś ciem przes to
bieże za to
tp ja ciem nawet rozumię
że nie kcesztej matóry
bo barzo tródno jom zda c
to prada
ale ja jom muszem zdać
bo jak inaczej ja nym mogła
chopakuf se podrywać
taka niedouczona bezmatóralna dziewuha se
co nie
tylko we wtej ameryce by mnie szanowali
bo tam wszystkih se szanujom
byle umiał kase robićstfo
i tym pań
|
Szukaj Postów: 346
|
Data: 13.05.2018; 10:21 ..państwo wzbogacać
a nie matórom
z gupiom gowom
jak to u nas czensto se bywa
przes co se ludzie stond uciekajom
tam i sam
albo we wkilku nawet
byle jak najdalej od ludzi ze zmaturami
i inszymi dyplomami
dlatego ja waśnie tem matórem se muszem ale to muszem se miedź
jak to nic czyli zero
a nawet mniej nisz zero
UHA!
4K
Ultra Plus minus!
jak 500plus!
pozdro
ostro
|
Szukaj Postów: 346
|
Data: 13.05.2018; 10:23 dziewuhy
no muwiem wam
to ja
pienkna se bellana
|
Szukaj Postów: 346
|
Data: 13.05.2018; 10:28 bojem siem jednego tylko
se i takie obawy mam
osobiście
że
jak zrojusz biem te maturem
a jeszcze z wyrużnieniem jom se zrobiem
to
to
czy mię one tam potem wpuszczom do tej hameryki
abo nie wpuszczom
abo i wpuszczom
jak one se jej tam nie majom
co nie
susznie se uważam
prawda dziewuchy
że susznie
?
|
Szukaj Postów: 346
|
Data: 13.05.2018; 10:31 a ja bym barzo ale to barzo kciała do tej hameryki
to może że lepiej nie bendem robić se tej matóry co
?
Jak mi radzicie dziewuchy?
może se zrobiem tylko te gimnazjum
i bendzie se okjej se bendzie
?
|
Szukaj Postów: 346
|
Data: 13.05.2018; 10:36 bo podobno tu wystarczy byle umieć oszukiwać pszijaciuł i kraść to
we zupie wystarczy se
i jeszcze że
som te agencje toważyskie
se som
to tesz daje nieźle żić
żyć
zastanowiem siem jeszcze nat tym
ze babuniom sfom
sie zastawoiem
to wam powiem
i tak
czymajcie siem
dzieuhy
!
|
Szukaj Postów: 346
|
Data: 13.05.2018; 10:42 i tobie trolu tonie tesz radzem siem uczyć
cobyś wreszcie zrobił tem matórem
to może ciem we koniec końbuf wpuszcom do tej hameryki
co nie
daje ci szansem
jak kcesz abym ze stobom gadała
bo wiem że mię lubisz
nie wpresz siem stego
kolerzanka mi to infor
mowała mię o tym co nie
ale za wysokie progi
dla cię
trolu
że
nawet
nie pozdrawiam ciem
ucz siem lepiej
na tem maturem
a nie bonć gburem
se
|
Niedaleko Postów: 22566
|
Data: 13.05.2018; 10:45 Kompletnie zgłupiałaś przez tę naukę...
latania po mieście.
|