R-ce
W klubie od: 23.02.2011
Ilość komentarzy: 4
Ilość postów: 28
Ilość wyświetleń: 6173
słyszeliście wiadomości na rmf? manager szpitala twierdzi ze wszystko jest ok
dzięki wielkie za info gdzie mozna sie z tym zglaszac, tu masz ogromna racje, zamiast pisac na forum mozemy skladac oficjalne skargi, im tego bedzie wiecej tym bardziej bedzie placowka pod nadzorem a pacjent stanie sie moze w koncu pacjentem-czlowiekiem a nie jakims sobie przedmiote ktory moze po kilku godzinach wyczekiwania ktos zauwazy i zaopiekuje nalezycie
no tak, nazewnictwo ale cel wlasciwie jeden - niesienie pomocy potrzebujacym, mimo wszystko uwazam ze obojetnie czy to pogotowie czy izba przyjec czy ambulatorium to zalozenie opatrunku jakiegokolwiek i zabezpieczenie rany nie powinno stanowic problemu, szczegolnei jesli chodzi o dziecko :(
pisałam już raz na ten temat ale sie powtórze bo jakaś wróżka sprawiła że wcieło posta z forum :(
w zeszłym tygodniu moje dziecko miało wypadek w domu, rozszarpane udo, rana do szycia dość brzydka :( pojechałam z córką do panaceum gdzie zostało przeniesione pogotowie z nadzieją że ktoś nam pomoże. panie w panaceum poinformowały nas że pogotowie działa dopiero od godziny 18 i skierowali mnie na pogotowie do szpitala. zabrałam dziecko i pojechałyśmy do szpitala na owe pogotowie. tam nas strasznie nieuprzejma pani poinformowała że oni dzieci nie leczą! zapytałam o możliwość obejrzenie rany i jakiegokolwiek opatrunku na czas dojazdu do innego szpitala, to ta sama pani powiedziała że mam sobie zajść do apteki, kupić plaster i iść sobie stamtąd! nie pomógł nam nikt, ani lekarz ani żadna pielęgniarka. z dzieckiem trzeba było jechać na pogotowie do bielska-białej, gdzie czas dojazdu jest sporo rozciągnięty przez kilometrowe korki spowodowane remontem drogi.
co to za szpital, gdzie nie udzielaja pomocy?! w ogole co to za odpowiedz: dzieci nie leczymy! to co, jak ktoś przyjedzie z krwawiącym dzieckiem to bedzie odprawiony z kwitkiem bo oni nie udzielaja pomocy?!to czemu sie to cos pogotowie ratunkowe nazywa? nie zdarzylo się to pierwszy raz kiedy tak nas potraktowali w pszczynie. jak córka rozciela palec do polowy i strasznie krwawila, skierowali nas do bielska bo oni dzieci nie lecza! nawet nikt nei zapytal czy mamy jak dojechac, czy wiemy gdzie szpital, cokolwiek! opieka jest straszna na pogotowiu pod katem pomocy dzieciom. ktos powinien ich skontrolowac bardzo dokladnie pod tym wzgledem i w koncu zrobic porzadek bo oni nie powinni wybierac ciebie leczymy a ciebie nie! co z przysiega hipokratesa: "według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącz¬nie ich dobro i okazując należny im szacunek"? gdzie pisze że dziecku nie nalezy sie pomoc neizaleznei od miejsca?
szpital pediatryczny w bielsku powinien sluzyc jako przyklad niesienia pomocy, lekarze tam dzialaja szybko, sprawnie, zbieraja wywiad przygotowujac dziecko do potrzebnego zabiegu, nikt nie czeka wiecznie az ktos z wielka łaską przyjdzie i udzieli pomocy