Pszczyna
W klubie od: 02.04.2007
Ilość komentarzy: 82
Ilość postów: 212
Ilość wyświetleń: 51967
Zapraszam do obejrzenia mojej Galerii-Portfolio pod adresem www.szlowieniec.republika.pl. Poszukujących osoby do obsługi fotograficznej ślubów, koncertów, itp proszę o kontakt mailowy - greg.slow[małpa]gmail.com.
Pozdrawiam
Do Tango:
Polityka o ktorej piszesz znajduje sie tylko na kartach słownika lub encyklopedii. dzialanie polityki dla dobra społeczeństwa ma tyle wspolnego z prawdą jak to że bolszewicy chcieli doprowadzić do nowego ładu gdzie wszyscy są sobie równi. Jest w życiu duża rozbieżność między tym co zapisane a tym co zrobione. Mam wątpliwą przyjemność znać ludzi parających się polityką na szczeblu samorządowym i państwowym i to co musze powiedzieć z pelną odpowiedzialnością że dla nich, a to oni nie my tworzą obraz polityki, polityka to dyscyplina słów ulotnych niczym kamfora. Piszesz o Kaczyńskim że był rozliczany ze swoich słów i co z tego rozliczenia wynikło? Nic, bo nie ma sie co łudzic że miał szanse wygrać. I tak ugrał nieźle na czym tylko sie dało w sposób wyśmienity. To nie tak że ja tym co pisze daje na to przyzwolenie czy akceptuję ten stan. Jak każdą chorobę, tak i te patologie toczącą nasza sfere polityczną, trzeba pierw nazwać po imieniu, trzeba ją poznać, żeby zacząć zastanawiać się jak w przyszłości jej uniknąć. Niestety tylko w przyszłości bo póki co mamy u władzy ludzi którzy nie zmienią z dnia na dzień metod osiągania swoich celów. Nie możemy mówić że polityka powinna być wolna od kłamstwa i matactwa i nie dopuszczać do siebie myśli że wcale taka nie jest. Wręcz przeciwnie musimy być świadomi mechanizmów które mimo że nieetyczne i wątpliwe pod wieloma względami, są notorycznie stosowane. Tylko w ten sposób przestaniemy patrzeć na to czy Komorowski czy Kaczyński jest lepszy, bo obydwaj jako tacy nie są dobrzy, a zaczniemy sie zastanawiać co w warunkach jakie mamy będzie lepsze dla Polski. Nie dla nas osobiściw w tym momencie tylko dla Polski. Bo Polska to też nasze wnuki i prawnuki których może jeszcze nie mamy. Co nam po socjalach dziś jeśli nasze dzieci zaplacą za nie gorszą gospodarką i niższym standardem zycia. W tym świetle wszelkie obietnice wyborcze, a te glownie są kierowane do elektoratu socjalnego, to słowa ulotne niczym kamfora, element pewnej gry i każdy kto jest na tyle wysoko by ubiegać się o fotel prezydenta jest świadomy tego ile musi "naobiecywać" bez pokrycia, żeby wygrać. To nie jest pochwała takiego stanu rzeczy ale tylko pewna świadomość, która daje możliwość podjęcia nam decyzji w sytuacji kiedy obaj kandydaci jako tacy nie są warci oddania na nich głosu. Prawie połowa Polaków tego glosu nie oddała bo nie poddała sie indoktrynacji żadnej ze stron a zniesmaczona tym co widzi nie była w stanie zadecydować co będzie lepsze dla Polski, a przecież zawsze coś z dwoja bedzie lepsze od drugiego, choćby obydwie opcje były kiepskie.
Co do in-vitro
do aniolka i reszty:
Pokaż mi proszę jeśli juz sie powołujesz na Pismo Święte wykład tego że in-vitro (rzecz jasna nie wskazane tam z nazwy) jest tam napiętnowane. Po drugie nie żyjemy w państwie wyznaniowym. Jeśli zaczniemy mieszać sprawy religii z polityką to zaraz po zakazaniu in-vitro muzełmanie podniosą głos że w ich strone też trzeba zrobic ukłon i zapewnic to czy tamto. Na czyje życie z Bogiem wpłynie to czy w kraju w ktorym żyje jest dozwolone in-vitro, prostytucja czy związki partnerskie? Bóg nas stawia w róznych miejscach i z jego pomocą przejdziemy przez życie pełni jego łaski i błogosławieństwa ze świadomością że czeka na nas dom gdzie nie będzie już więcej tego bagna z którym przyszło nam sie na ziemi stykać. Z którym nota bene musimy się stykać by wyciągać z niego innych ludzi. Czy chrześcijanie w krajach gdzie rzeczy których tak sie boicie są dozwolone są gorszymi dla Boga? Czy to wpływa na ich relację z Bogiem? Zdecydowanie nie. Alkohol wielu prowadzi na zatracenie ale tylko i wylącznie tych którzy go wybierają. Tak samo jest z tymi rzeczami. W Chinach czy pewnych rejonach Indii związki partnerskie, eutanazja i tego podobne pomysły są zakazane. Nikt nawet nie wie co to jest refundacja świadczeń lekarskich a co dopiero in-vitro a chrześcijanie są mordowani za to że przyznają sie do swojego Ojca. Za to że nie decyduja sie Go wyrzec gina spaleni w zamkniętych kościołach albo rozstrzelani. Nie obawiajcie sie więc, nawet po wprowadzeniu refundacji in-vitro wasza wiara nie będzie wystawiona na taka próbę.
Z wyrazami szacunku,
Grzegorz
Około ćwierć narodu wybrła Komorowskiego, druga ćwierć Kaczyńskiego. Połowa Polaków nie interesuje się losem swojego kraju. Z pewnościa uważa że jak się tzw. klasa polityczna poniża i szkaluje to oni nie mają zamiaru się tym bagnem interesować. Szkoda że do tylu nie dotarło że angażowanie się sprawy kraju to jest obowiązek a nie kwestia widzimisię. Czemu przeciwnicy Komorowskiego teraz są niezadowoleni? To nie mógł byc dla nich lepszy wynik. Teraz Platforma ma czas za ktory zostaie w pelni rozliczona, bo nikt jej nie będzie wreszcie "przeszkadzał". Jeśli PiS ma rzeczywiscie pomysl na Polske i jest tak pewny że PO jest dla Polski złe to z pewnościa wygra wybory parlamentarne. Niech ten czas wykorzysta na projekty ustaw i pomysly jakie jako partia rządząca wprowadzi w życie a nie na wskazywanie co Platforma robi nie po ich myśli.
Co do pomysłów zmian rzucanych poniżej odnośnie in-vitro i związków partnerskich, to uważam że po pierwsze rozliczajcie ludzi za to co zrobili a nie za to o czym mówią że zrobią. Polityka jest dyscyplina słów ulotnych niczym kamfora. Skupćie sie na tym co się dzieje a nie co sie obiecuje. To że Komorowski jest katolikiem (mam nadzieje że Chrześcijaninem też) ma się do funkcji jaką pełni nijak. Polska nie jest krajem wyznaniowym. Prezydent Polski jest prezydentem wszystkich Polaków i reprezentuje zgodnie z systemem jaki mamy obecnie wolę większości spoleczeństwa. Jeśli realizacja tej woli jest sprzeczna z jego przekonaniami czy sumieniem to jest to jego indywidualna sprawa między nim a Bogiem. Swoją drogą maluje się chyba bardzo smutny obraz przyszłości w kręgach kościola rzymskiego skoro w kraju gdzie przeszło 90% obywateli jest zapisana w jego szeregach tylko 25% opowiada się za jego wizją przyszlości i idzie za "sugestią". Reasumując apeluje nie wieszajcie psów na rządzących dla dobra Polski, bo albo dadzą plamę i nie przejdą w następnych wyborach albo będą dobrzy i wszyscy Polacy na tym skorzystamy. Nie jest ważne w jakiej kto jest partii tylko co robi z powierzoną mu odpowiedzialnością.
Z wyrazami szacunku,
Grzegorz
Jak zapewne wiekszosci z Was wiadomo słowo katolicyzm pochodzi od greckiego określenia Καθολικος oznaczającego powszechność. Tak wiec jesli wygra Komorowski to wybrany przez wiekszosc w wyborach powszechnych (katolickich) bedzie katolickim prezydentem. Ludzie sie kloca o to czy ktos jest powszechny czy nie a moze lepiej sie zastanowic czy jest/jestem chrzescijaninem. Czy oddalem moje zycie Jezusowi? Czy przyjalem jego Ofiare jako jedyna i ostateczna, ktora dokonala sie personalnie za mnie/Ciebie? Modlcie sie o Polske jesli Wam naprawde na niej zalezy, bo mimo demokracji wciaz nie wiele zalezy od nas. Wszelka wladza od Boga pochodzi i przed nim a nie przed wyboracmi bedzie rozliczona.
Z wyrazami szacunku,
Grzegorz
Niebywale nie dosc ze ludzie w korku stoja to jeszcze sa w stanie predkosc przekroczyc. Co daje przejechanie calej Pszczyny z predkoscia 15-20km/h wiecej niz predkosc dozwolona. Nawet przy zalozeniu ze nie trzeba byloby nigdzie zwalniac na skrzyzowaniach to bylby to zysk zapewne kilkudziesieciosekundowy. Teraz miast przeliczac go na sekundy mozna na zlotowki. Moze to da lepszy obraz swoich wyczynow ludziom bez wyobrazni.
Z wyrazami szacunku,
Grzegorz
Zastanawia mnie mozliwosc zrobienia zdjecia pirata drogowego na ktorym jednoczesnie twarz zajmuje 1/3 kadru i jeszcze widac tablice rejestracyjne. Ciekawe.
DK 1 to nie droga szybkiego ruchu... Na S1 swiatel nie ma :)
Pozdrawiam,
Grzegorz
Wykroczenie zostaje ujawnione w momencie wykonania i rejestracji pomiaru predkosci. Ujawnienie sprawcy wykroczenia to juz sprawa drugorzedna. Jesli w przepisie jest jak piszesz i kluczowy jest moment wykrycia wykroczenia to sprawa jest jasna.
Swoja droga noga z gazu. To ze mamy fatalne drogi nie daje nam upowaznienia do szybkiej jazdy jak to co poniektorzy zwykli pisac na tym forum. Wrecz przeciwnie im gorsza droga tym wolniej powinno sie jechac. Mnie osobiscie, choc wcale nie malo po Pszczynie jezdze, temat fotoradarow nie zajmuje i w sumie nawet nie dotyczy. Zycze tego wszystkim.
Z wyrazami szacunku
Grzegorz,
Witam,
Informacje o dostepnosci biletow dostepne sa w PCKul. Gdyby tam zabraklo to mozna jeszcze kontaktowac sie bezposrednio pod numer kontaktowy podany w zakladce "Koncerty" na oficjalnej stronie Tomka.
Pozdrawiam,
Grzegorz
Czesc mojej wypowiedzi, opacznie zrozumiana jakoby ocierala sie o sprawy polityki w rzeczywistosci, po wnikliwszym zastanowieniu sie, a nie tylko wyszukaniu w tekscie slow kluczy, okazuje sie byc o szacunku, symbolach i czci. Wogole nie intersuje mnie w tym miejscu zadna opcja polityczna. Czas osadzi. Za 50 lat nasze dzieci beda widziec czy na Wawel jeszczcze ktos pojedzie ogladac krypte Kaczynskich i czy podreczniki historii beda zawierac o bylym prezydencie tylko jedno zdanie o tragicznym, niespotykanym w historii w takiej skali, wypadku lotniczym.
Czas skutecznie trawi plewy emocji.
Z wyrazami szacunku,
Grzegorz
Czemu ludzie na Wawelu oddaja hold Kaczynskim, ktorzy dla Polski jako kraju na arenie miedzynarodowej nie zrobil nic, a nie wspominaja nawet chocby o Pilsudskim ktoremu zawdzieczaja suwerennosc?
PS. Chyba byly powazne problemy z naglosnieniem, bo slychac bylo raz tak ze mozna bylo ogluchnac a raz cisza zapadala w glosnikach. Ciezko sie przez to sluchalo reprezentantow ziemi naszej pszczynskiej. Nie mniej jednak gratuluje inicjatywy stworzenia takiego zespolu. Bez watpienia piekna to rzecz dla wszystkich bioracych w tym przedsiewzieciu udzial.
Z powazaniem,
Grzegorz
Budynek vis a vis Poczty na ul. Batorego (bodajze drugi od dworcowej)
Pozdrawiam,
DK-1 miedzy Ligocka a Legionow juz sucha !!! Dzisiaj rano (7.30) wyjezdzalem tam od wschodniej strony na wysokosci wczorajszego jeszcze jeziora na drodze czyli dokladnie posrodku blokad policyjnych. Blokady mimo wszystko byly utrzymane. Podejrzewam ze zanim puszcza ruch musza byc zrobione ekspertyzy gruntu pod droga.
Pozdrawiam,
Grzegorz
Czy informacje doatrly juz do zwyciezcow, bo ja nic nie dostalem jeszcze?
Pozdrawiam,
Fakt na Śródmieściu nie ma takich widoków, a za oknem tylko same drzewa i krzewy.
Pozdrawiam,
Do zainteresowany_mieszkaniec
Mysle ze ponizsza odpowiedz rzecznika jest jak najbardziej rzeczowa i na miejscu oraz uzmyslowi co poniektorym niezadowolonym ze taka przebudowa to nie jest taka prosta sprawa do ogarniecia i nie zalatwia sie jej na zasadzie temu dobrze a temu zle. To jest bardziej skomplikowane i z pewnoscia sa brane pod uwage rzeczy o ktorych mieszkancy z przyczyn oczywistych nie maja zielonego pojecia. Co do niezadowlolenia mieszkancow to formalnie takie nie istnieje dopoki nie wplynie oficjalny wniosek z danymi ludzi sprawa zainteresowanymi. Twoj mail i powolywanie sie na komentarze mialby mysle nawet niewielkie szanse oddzwieku w jakiejs lokalnej sprawie osiedlowej a co dopiero na poziomie wojewodzkim.
Pozdrawiam,
Grzegorz
Mało atrakcyjny zachód słońca dodatkowo niedoświetlony i ze źle dobraną głębią ostrości tworzy w Pszczynie efekt smogu :) Dobrze że póki co nie tworzą go samochody i przemysł :)
Pozdrawiam serdecznie,
Grzegorz
"z uwzględnieniem chrześcijańskiego kodeksu etyczno-moralnego" - bardzo ciekawe pojecie. Jedyny kodeks chrzescijanski to Biblia a tam jest jasno napisane ze praktyki u podnoza ktorych leza medytacja i joga sa zakazane.
Moze by tak zeby uczcic pamiec o jego poprzedniku co sie utopil w rowie nadac mu imie PLUSK :)
Pragnę wyrazić moje oburzenie i tym samym trudne do wyrażenia słowami zażenowanie propozycją powiatu. Nic więcej nie dodam bo dyskusja w tym miejscu i tak nic nie wniesie do sprawy. Wstyd...
Niemcy wschodnie - eldorado. Nigdy na to nie patrzylem z tej strony :) Moze i bylibysmy pare lat do przodu ale to porownanie to raczej mocno na wyrost.
Z wyrazami szacunku
Grzegorz
Droga Rebeliantko zapytuje gdzie byl niemiecki wymiar sprawiedliwosci w w latach '30 i '40, kiedy formowalo sie NSDAP a pozniej jawnie dokonywano aktow ludobojstwa takze na wlasnych obywatelach? Gdzie byl niemiecki wymiar sprawiedliwosci gdy stazi torturowalo na przesluchaniach i inwigilowalo caly narod. Pisze tylko o tych czasach bo wczesniej Niemcy w formie jakiej ich znamy dzisiaj po prostu nie istnieli. Niemcy to narod jak kazdy (takze Polacy) ktory ma swoje przywary i zalety. Kazdy narod ma inne i to powinno nas cieszyc a nie budowac podzialy.
Z wyrazami szacunku
Grzegorz
Cichy:
Zle mnie zrozumiales. Nie pisalem o Sheaferwilli tylko o pierwszej kamienicy Richarda Assera (mozna by ja nazwac Asserowka badz Asserwilla, he) ktora postawil w odroznieniu od kolejnych na wlasne lokum. Chodzi o ta po przekatnej plant od Sheaferwilli. W sumie to podesle do plessu pare zdjec i materialow na jej temat.
Pozdrawiam
Drodzy piewcy niemieckiego porządku. Nieuważnie łączycie ze sobą pewne rzeczy wyciągając mylne wnioski. Porządek za jakim wszyscy tęsknimy nie był pochodną krwi czy to niemieckiej czy śląskiej a znamieniem czasów. Czasów w których nie istniało pojęcie własności wspólnej. Czy to Niemcy, czy Polacy, czy Arabowie, każdy zawsze dba o swoje. Rzecz to niezmienna. Sto lat temu ta willa jak i wszystkie inne dziś historyczne zabudowania naszego pięknego miasta miały swoich właścicieli, prawdziwych właścicieli którzy niejednokrotnie jeśli mówimy o tej części miasta wznosili te budynki. Czy oni mieli dopuścić do tego żeby dzieło ich rąk bądź ich inwestycja obracała się w proch. Oczywiście że nie. Ale później przyszła I WŚ a wraz z jej kresem zaczęły odchodzić w niepamięć olbrzymie majątki rodzin niegdyś potężnych. Ostateczną śmierć staremu porządkowi zadał komunizm, który tak słaby i głupi ideologicznie potrzebował kolejnej wojny by na jej zgliszczach, bezsilne po trudach walki narody związać ułudą i kłamstwem stojącym w opozycji do podstawowych dążeń człowieka jako członka społeczeństwa. Te ostatnie dziesięciolecia właśnie stanowią tło dla sponiewieranych czasem zabytków, dla skradzionych dóbr kultury, rozgrabionych majątków. To nie Niemcy czy Polacy to myśmy ludzkość do tego doprowadzili a teraz spijamy gorycz minionych lat. Willę w której mieszkam postawił sobie Richard Asser. Najbogatszy człowiek w Pszczynie po Księciu na przełomie XIX i XX wieku. Ile na chwilę obecną jest ludzi którzy są w stanie remontować i utrzymać taką nieruchomość? Częścią budynku administruje AZK bo spadkobiercy połowy willi (rozdzielono własność już w latach 20tych XX wieku) gdzieś się potracili. Jak teraz dbać o wizerunek przeszło 100 letniego budynku a co za tym idzie o wygląd naszego miasta? Z jednej strony jest "własność" miejska czyli wspólna która nie odczuwa sentymentu więc i nie dba jak o swoje a z drugiej zdegradowana wartość prywatna zbyt już mała by ponieść na swoich barkach cały ciężar. Nie hołdujcie też tutaj zbytecznie Niemców. Polacy doświadczani przez stulecia stosują (co zresztą widać bardzo dobrze po dziś dzień) zasadę (bardzo) ograniczonego zaufania do "swojej" władzy. Mamy z tym może swoje problemy ale zapewne uchroniło by to nas przed takim bezkrytycznym jak u Niemców (wynikającym z silnego podporządkowania władzy) przyjęciem Hitlera na swojego wodza i wybawcę. Nie widzę takiej sytuacji w Polsce by jakiś (żeby zachować podobieństwo) Litwin czy Białorusin został naszym nowym liderem. Zaraz znalazły by się odpowiednie haki "życzliwych", momentalnie powstałyby szeregi chętnych by go "uwalić". Taka specyfika narodu będąca konsekwencją jego historii. Oczywiści byłoby dobrze gdybyśmy potrafili z jednej strony cały czas mieć odpowiedni dystans do władzy i patrzeć jej na ręce a z drugiej mieć porządek wynikający jakby nie patrzeć z podporządkowania władzy. Jeśli ktoś czuje że się zgubił odrobinę w tym wywodzie to przypomnę tylko dla nieuświadomionych że Niemcy nie są jednak narodem wybranym jak to się Hitlerowi zdawało i funkcjonują na tych samych zasadach co cała reszta ludzkości. Nie pilnują więc porządku bo to wypływa z ich wewnętrznej potrzeby tylko dlatego że są bardziej niż Polacy, dla przykładu, podporządkowani swoim zwierzchnictwom, co jak wcześniej wspomniałem ma swoje plusy jak i minusy.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Z wyrazami szacunku
Grzegorz
Kradzież (art. 278 kk) to zabór cudzej rzeczy w celu przywłaszczenia. Pod pojęciem zaboru rozumie się fizyczne wyjęcie rzeczy spod władztwa właściciela. Dotyczy to również przedmiotu pozostawionego przez niego w znanym mu miejscu w zamiarze późniejszego jej zabrania. Wymóg dokonania zaboru oznacza, że nie jest możliwa kradzież rzeczy znalezionej przez sprawcę lub jemu powierzonej. Nie wyklucza to odpowiedzialności za inne przestępstwo, a mianowicie za przywłaszczenie.
Przywłaszczenie (art. 284 kk) - występek polegający na włączeniu cudzej rzeczy ruchomej lub cudzego prawa majątkowego do swojego majątku. Przywłaszczona rzecz musi wcześniej znajdować się w legalnym posiadaniu sprawcy chociażby wskutek jej znalezienia. Sprawca, który przywłaszcza sobie rzecz postępuje z nią tak, jakby był jej właścicielem. Przywłaszczenie prawa sprowadza się do tego, że sprawca zaczyna wykonywać prawo tak, jakby sam był osobą uprawnioną czyniąc to dla dla siebie z pominięciem osób, którym to prawo przynależy.
Jeżeli wartość skradzionej/przywłaszczonej rzeczy nie przekracza 250 zł sprawca odpowiada za wykroczenie (art. 119 kw). Przywłaszczenie prawa majątkowego zawsze stanowi przestępstwo z art. 284 k.k., niezależnie od wartości prawa.
Wykroczenie - czyn społecznie szkodliwy, zabroniony przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia pod groźbą kary aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 5.000 złotych lub nagany.
Poki co Policja jak i inne sluzby porzadkowe nie stanowia prawa w tym kraju wiec nie moga tez wbrew obowiazujacym przepisom dysponowac cudza wlasnoscia.
Dla osob glodnych i potrzebujacych sa miejsca gdzie moga znalezc cieply posilek i dorazna pomoc. Nie ma potrzeby by osoby te mimo swojej ciezkiej sytuacji materialnej skutkiem ktorej moze byc silna pokusa przywlaszczenia sobie cudzego mienia musialy uciekac sie do lamania prawa w celu chocby zaspokojenia glodu.
Celowo nie pisze o aspekcie etycznym calego zajacia poniewaz same wpisy ponizej swiadcza o tym ze etyka nie jest dla wszystkich wystarczajacym kryterium oceny sytuacji. Niech nia pozostanie litera prawa i naszego stosunku do niego.
Pozdrawiam cieplo wszystkich
Pamietajcie prosze by nie oceniac ludzi tylko postawy
Grzegorz
Hehe, wazne zeby robienie zdjec przynosilo radosc. Nie trzeba tak sie zaraz unosic. Kazdy kiedys sie uczyl a slowo otuchy zawsze jest mile widziane zwlaszcza ze nie jestesmy na forum branzowym. Oburzonemu autorowi poprzedniego komentarza polecam wyslanie paru zdjec na fototok.tkb.pl. Mozna sie dowiedziec wielu ciekawych rzeczy na temat swoich nawet "najlepszych" zdjec. Nie mowie tego zlosliwie a tylko w kontekscie tego ze caly czas sie uczymy.
Pozdrawiam goraco
Grzegorz
Mam nadzieje ze zrobia tam na wiosne porzadne chodniki i deptak...